Snickers w wymiętym papierku wyjęty z kieszeni munduru na pozycji.
Kawa parzona w okopie na turystycznym palniku po ciężkiej nocy.
Kubek rozgrzewającej zupy w podziemnym medycznym punkcie stabilizacji rannych dla tych, którzy są w stanie samodzielnie zjeść, czasem pierwszy raz po kilkudziesięciu godzinach oczekiwania na ewakuację.
Mokre chusteczki zastępujące prysznic, …
Wojna w Ukrainie bardzo szybko zmienia oblicze.
To już nie tylko okopy, błoto i mróz. To cisza, w której całą dobę wypatrują Cię z nieba wrogie oczy drona, to technologia, która nigdy nie śpi. Każdy dzień to próba, każda przeżyta noc to zwycięstwo.
Nadchodzi zima, najgorszy czas dla walczących. Zbita …
8:00 rano. Mała miejscowość w Donbasie, kilkanaście kilometrów od linii frontu. Dojazd do niej z obu kierunków możliwy jest tylko korytarzem życia utkanym z sieci przeciwdronowych - zarówno z pobliskiego miasta będącego zapleczem jak i z linii frontu. Na krawężnikach niemiłosiernie zakurzone auta z zagłuszarkami dronów na dachach. Kawiarnia. Czynna. …
Podczas gdy część Zupy poświęca uwagę misji w Ukrainie, na sopockim Monciaku od początku września znów wystartowaliśmy z naszymi cosobotnimi śniadaniami.
"Obiecuję, że kiedy przyjdę za tydzień, będę bardzo głodny!" usłyszeliśmy na pożegnanie.
W minioną sobotę na Monciaku, odbyło się nasze pierwsze wrześniowe śniadanie po letniej przerwie . Było wiele …
- Cześć, brakuje nam dziewiętnastego kierowcy do konwoju do Lwowa. Pojedziesz?
- Kiedy?
- Jutro o 13:00.
- Będę.
- Hej, brakuje nam dziesiątego busa do Lwowa. Nie mamy już pomysłu kogo prosić, nikt nie chce pożyczyć.
- Wezmę karetkę. Ma ksywkę Wiesiek. Czekajcie, będę z Wieśkiem do południa.
Spotkaliśmy …